"Przestańmy rzucać wokół oskarżenia".
"Co by się stało, gdybyśmy przestały kogoś za coś obwiniać? Doświadczyłybyśmy cudu, jaki sprawia tolerancja i uprzejmość." (Dzień po dniu w Al-anon)
Często słyszę - to przez niego, ja tego bym nie darowała.
A prawda jest w nas. To my na to pozwoliłyśmy i my musimy zmienić swoje myślenie i działanie. Nie obwiniam siebie, bo to już było, a życie wciąż trwa. Teraz może być inaczej i zależy to tylko ode mnie.
Druga prawda to każdy walczy ze swoimi słabościami inaczej i nie wiem co on przeżywa. Dlatego nie warto obwiniać go za moje inne: może dobre albo złe myślenie.
Wciąż czuwam nad własnym postępowaniem co uniemożliwia mi ocenianie i obwinianie innych osób. Dlatego mam dużo czasu dla siebie, mogę w dalszym ciągu studiować lekturę Al-anon,czytać ciekawe książki i spełniać się w swoich ulubionych zajęciach. Ja też sprzątam i gotuję w domu. Opiekuję się synem chorym i czuję się siłaczką. Ale ten wir zajęć pozostawiam i muszę mięć czas dla siebie. Tak zmieniło się wokół mnie, że jestem i czuję się ważna.
Ja rozliczam się z własnego życia i z własnego postępowania, a spotyka mnie szacunek i spełnienie.
"Szczęście w życiu nie polega na tym,
by nie mieć kłopotów lub mieć ich mało,
ale na tym, by umieć sobie z nimi radzić."
(Carl Hilty)
czwartek, 24 września 2015
czwartek, 13 sierpnia 2015
Dzień po dniu - sierpień
"Al-Anon jest drogą do osobistej wolności".
Być silną i wolną w znaczeniu, że nie muszę uzależniać swojego nastroju i emocji, od zachowania się chorego uzależnionego.
Ja prowadzę życie wg zdrowych zasad Al-Anon i nie krzywdzę nikogo.
Jak to jest: Ufam i nie kontroluję nikogo. Daje mi to spokój wewnętrzny i mogę wymagać od innych odpowiedzialności .
Proszę i wymagam spokoju, rozmów i pracy, którą każdy i ja wykonujemy zgodnie ze swoimi możliwościami i zdolnościami
Każdy ma prawo do swoich zainteresowań i musi mieć na to czas. Ja też lubię pracować w małym ogródku i wychodzę na ćwiczenia hatha jogi.
To co osiągnęłam do dzisiaj to długi proces przemiany i pracy nad sobą.
Jeżeli ja się zmieniam, to zmienia się świat wokół mnie.
Taka jest moja osobista wolność.
Wolność jest źródłem godności człowieka.
Tylko ona stanowi podstawową rację
szacunku dla samego siebie.
(Kartezjusz)
niedziela, 2 sierpnia 2015
Dzień po dniu
"Krok po kroku mogę zmienić mój świat, nie przez ucieczkę do nowego, dokąd zabrałabym sama siebie z moimi starymi nawykami, ale przez stworzenie z siebie nowej istoty ludzkiej, różniącej się od tej starej". (Dzień po dniu w Al-Anon).
Nigdy nie zapominam hasła Al-Anon "Żyj i daj żyć" . Żyję tak aby czuć radość i nigdy wbrew sobie. Nauczyłam się nigdy nie krytykować innych, choć mogę nie zgadzać się z ich opinią . Każdy ma prawo żyć i być innym. Jeżeli nie akceptuję zachowania innej osoby to po prostu nie przyjaźnię się z nią.
Swoje obecne życie zaakceptowałam, bo nie zmienia mojego stylu życia.
Wiem, życie z człowiekiem uzależnionym to może być życie niepewne. Dlatego takich lęków , -co może stać się jutro-, pozbyłam się na mityngach. Zbudowałam swoją siłę i pewność siebie i dzisiaj tak się czuję. To ona pozwala mi iść przez życie pewnie i z godnością. Uwierzyć we własną siłę jest trudno, ale tylko na początku, bo buduje się ją krok po kroku codziennie, poprzez własne zachowanie i konsekwencje.
Wiem co ja zrobię gdyby znów w moim domu zaczęła rządzić wódka.
To się już sprawdziło, kiedy my rośniemy w siłę, to wszyscy wokół bardziej nas szanują.
Zmieniać świat to zmieniać siebie, a nie innych.
Człowiek jest istotą rozumną,
a przez to podobną do Boga;
został stworzony jako wolny
i mający panowanie nad swoimi czynami.(św.Ireneusz)
Nigdy nie zapominam hasła Al-Anon "Żyj i daj żyć" . Żyję tak aby czuć radość i nigdy wbrew sobie. Nauczyłam się nigdy nie krytykować innych, choć mogę nie zgadzać się z ich opinią . Każdy ma prawo żyć i być innym. Jeżeli nie akceptuję zachowania innej osoby to po prostu nie przyjaźnię się z nią.
Swoje obecne życie zaakceptowałam, bo nie zmienia mojego stylu życia.
Wiem, życie z człowiekiem uzależnionym to może być życie niepewne. Dlatego takich lęków , -co może stać się jutro-, pozbyłam się na mityngach. Zbudowałam swoją siłę i pewność siebie i dzisiaj tak się czuję. To ona pozwala mi iść przez życie pewnie i z godnością. Uwierzyć we własną siłę jest trudno, ale tylko na początku, bo buduje się ją krok po kroku codziennie, poprzez własne zachowanie i konsekwencje.
Wiem co ja zrobię gdyby znów w moim domu zaczęła rządzić wódka.
To się już sprawdziło, kiedy my rośniemy w siłę, to wszyscy wokół bardziej nas szanują.
Zmieniać świat to zmieniać siebie, a nie innych.
Człowiek jest istotą rozumną,
a przez to podobną do Boga;
został stworzony jako wolny
i mający panowanie nad swoimi czynami.(św.Ireneusz)
czwartek, 30 lipca 2015
Dzień po dniu.
"Nie będę próbowała przechytrzyć nikogo ani górować nad nikim, ale spokojnie prowadzić życie, abym miała mniej powodów do robienia sobie wyrzutów. Chcę odwrócić moje myśli od tego, co robią inni i pomyślę o tym, co ja robię." (Dzień po dniu w AL-ANON)
Bardzo długo, bo to już rok, rozważałam moje słowa (mnie się udało) . Rok minął kiedy mój mąż oznajmił, że wyprowadza się, bo chce normalnie żyć. Jak normalnie? Tak jak inni mogą wypić choć piwo lub małego drinka przed snem, wypić kieliszek na przyjęciu. Po 14-tu latach abstynencji !. Jego decyzja była stanowcza.
Rozważyłam: tak dużo pracy włożyłam aby odbudować piękną, spokojną rodzinę, a dzisiaj mogę wszystko stracić.
Ustaliliśmy, że nigdy to nie będzie codziennie i jak się będzie stawało nawykiem to ja zrezygnuję z naszego małżeństwa.
Te słowa napisane na początku mojego posta dały mi odwagę do pisania nadal. Ja żyję i postępuję zgodnie z nauką Al-Anon i odpowiadam za swoje życie.
Mąż po kilku tygodniach przyznał, że miał duże kłopoty i miał ogromną ochotę po prostu upić się, ale wstydził się mnie i dlatego podjął tak drastyczną decyzję. Po prostu za mało terapii .
Jak jest dzisiaj? Czasami wypije piwo, zdarzy się drink ale nie jest to ani często, ani nawykiem.
Zrobiłam krok do tyłu, ale nadal mam spokój, równowagę .
Nadal stwierdzam że mnie się udało. Bo jestem sobą, nadal w naszym domu rozmawiamy i wspólnie podejmujemy wszystkie inne decyzje.
"Kiedy gorszysz się błędem jakiegoś człowieka, spójrz na siebie i zastanów się nad swoimi niedociągnięciami. Wtedy zapomnisz o własnej złości". (Epiktet)
Subskrybuj:
Posty (Atom)