niedziela, 14 kwietnia 2013

Dzień po dniu 15 i 16 kwietnia

"Łagodna odpowiedź uśmierza zapalczywość, 
słowo raniące pobudza do gniewu".  (Księga Przysłów 15,1)

Znów warto zastanowić się, czy moje zachowanie wobec uzależnionego jest podyktowane ze  zrozumieniem, że uzależnienie jest chorobą? Czy w dalszym ciągu bezskutecznie walczę?

Każde nasze działanie mające na celu zmuszenie uzależnionego do zaprzestania picia, brania, jest zwykle przegrane.

Ja przyjęłam kierunek obrony siebie i rodziny. W każdy dostępny sposób zaczęłam bronić rodziny pozostawiając chorego do jego własnej decyzji.  Osiągałam coraz większy spokój w domu, organizowałam swój dzień bez udziału męża. Pozornie, jak się później okazało, drogi nasze rozchodziły się. Trwało tak długi czas, aż ostateczna moja decyzja - nadszedł czas rozstania - spowodowała radykalny zwrot w rodzinie. Mąż podjął decyzję leczenia się.

"Jeżeli rzeczywiście pragnę być wolna, aby budować życie, które ma przynieść mi zadowolenie, muszę najpierw uwolnić się od wysiłków kontrolowania i kierowania alkoholikiem" (Dzień po dniu w Al-Anon).

"ZOSTAW - ODDAJ BOGU"  są trudne sprawy, które trudno pojąć, ale Bóg wie, co najlepsze dla każdego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz