wtorek, 4 czerwca 2013

Dzień po dniu 4 czerwca


Rozważanie:
"Mogłybyśmy z czystym sumieniem potwierdzić oczywisty fakt, że niewiele z nas wie, czego naprawdę chce, a żadna z nas nie wie, co jest dla nas najlepsze. Tę wiedzę posiada tylko Bóg. Jest to najlepszy powód do ograniczenia naszych modlitw do próśb o przewodnictwo, o otwarty umysł do zrozumienia tego, o odwagę oraz zaufanie, że ON nas dobrze prowadzi." (Dzień po dniu w Al-Anon)

Najczęściej w naszych modlitwach prosimy o spełnienie naszych marzeń i pragnień. Czy jest to modlitwa, czy tylko rozkazywanie "daj nam Boże to czego pragnę".
  Pogodzenie się z losem w naszym życiu, ułatwia "spojrzenie" na rzeczywisty obraz naszego życia i łatwiej odbiera się zaistniałe fakty, które nas doświadczają i hartują.
Dzisiaj moje życie jest ułożone i spokojne, ale też musiałam pracować nad sobą, aby akceptować męża alkoholika i syna z "Zespołem Downa".
  Warto było,dzisiaj czuję się poważana i szanowana w domu i w społeczeństwie.
Własnym zachowaniem zapracowałam na to, że nikt nie poniża mojej rodziny.

Jesteś szczęśliwy, jeśli potrafisz pogodzić się z tym,
czego nie możesz zmienić,
i z godnością pozwolisz odejść temu,
czego nie można zatrzymać.

                To sztuka być KIMŚ
                i pozostać SOBĄ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz