poniedziałek, 4 lutego 2013

4 i 5 lutego

Rozważam temat z dwóch dni, bo dotyczy spojrzenia na siebie, na swój charakter i na zachowania w każdej sytuacji.
Pierwszym zadaniem jest zaprzestanie usprawiedliwiania swoich błędów i odkrycie wad.
Drugie zadanie, to ujawnienie dobrych cech i zdolności na których mogę budować mój rozwój.

"Nauczę się najpierw rozumieć samą siebie: to zajmie mnie tak całkowicie, że nie będę miała czasu na myślenie, analizowanie i krytykowanie alkoholika."(Dzień po dniu w Al-Anon.)

Wydawało mi się, że jestem idealna ale kiedy mocno się zastanowiłam, to nie umiałam o sobie nic powiedzieć, bo tak bardzo żyłam życiem męża i dzieci. Na zapytanie kim jestem, mówiłam: żoną, matką wymieniłam zawód  ale zapomniałam o najważniejszym - JESTEM KOBIETĄ.
Zrozumiałam wtedy, gdzie mogę odnaleźć pogodę ducha, kiedy w ogóle mnie nie ma?
Jestem robotem, ustawiam, rządzę, krytykuję....
Długo szukałam swoich zainteresowań. Właśnie tu, na grupie powróciły wspomnienia. Przecież  mam duszę małego sportowca i tak małymi kroczkami powróciłam do zajęć hatha jogi.  To było trudne, zostawić dom na 2 godziny i myśleć tylko o sobie.

Dzisiaj wiem, że zdrowy egoizm, który nie rani nikogo, jest dużym krokiem do rozwoju osobistego.
Wiem, kiedy ja sama się zmieniam, to wszystko wokół mnie się zmienia.
To ode mnie zależy jak wygląda moje życie.
Nie cierpię, bo nikogo nie ranię.
Kiedy się uśmiecham, mam wrażenie, że inni też się uśmiechają.

2 komentarze:

  1. hmm.. zdrowy egoizm? brzmi bardzo fajnie. Po przeczytaniu tego posta poczułam, że mam więcej sił! dzięki! ale wydaje mi się to zbyt piękne... skąd będę wiedziała, gdzie jest granica między zdrowym a już chorym egoizmem? są ludzie (najczęściej, z którymi mieszkamy, żyjemy)dla których chorym egoizmem jest wyjście z domu na godzinę, jak mam rozpoznać ten złoty środek, dzięki któremu będę szczęśliwsza?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwykle jak czynimy źle to bardzo dobrze czujemy tą niezgodność ze sobą. Czujemy, że ranimy drugą osobę. Warto przemyśleć zyski i straty zanim podejmiemy decyzję. Ja zwykle słucham siebie "czego właściwie chcę,co chcę zyskać przez ten czyn". A jak się pomylę to muszę ponieść konsekwencję złego wyboru!.
      Powodzenia

      Usuń