poniedziałek, 25 lutego 2013
Dzień po dniu 24 i 25 lutego
"Kije i kamienie mogą złamać moje kości, ale wyzwiska nigdy mnie nie zranią", jeżeli na to nie pozwolimy.
Już wiem, że najczęściej ranią te osoby, które nie umieją sobie poradzić z własnymi problemami.
Najprościej zrzucić własne winy na najbliższych i ich oskarżać za własne słabości i niepowodzenia.
Nauczyłam się nie reagować na zaczepki i wyzwiska. Mój spokój i wycofanie się z awantury uspakaja sytuację, po której spokojnie przechodzę do rozmowy rzeczowej.
Nie oskarżam, ale mówię o tym co mnie zraniło, jak bardzo czuję się zraniona i czego sobie nie życzę.
Nikogo nie obrażam, ale mam święte prawo powiedzieć jak się czuję.
To działa, bo narzucam na agresora poczucie winy. A także daje mu czas do przemyślenia własnych problemów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz